dzisiaj coś bardziej plastyczno- technicznego. Otóż chcę przedstawić okazjonalną księgę, którą można podarować każdemu, na każdą okazję. Ja znalazłam ją przypadkiem w internecie. Można zrobić ją samodzielnie lub kupić. Na allegro na pewno coś znajdziecie takiego, żeby Wam się podobało. Jednak zrobienie takiego cudeńka nie jest trudne.
Potrzebne są:
- białe kartki,
- wstążka (różne kolory) najlepiej 25mm,
- tektura,
- złoty spray,
- nożyczki,
- klej na gorąco.
Zaczynamy od wycięcia z tektury lub kartony (zależy co mamy) prostokąta wielkości kartki A4 ale po bokach powinien być o około 3cm dłuższy z każdej strony. Na jednej kartce drukujemy życzenia. Na tekturę, naklejamy białą kartkę. Ważne jest by była na środku. Na nią przyklejamy kolejną białą kartkę ale tak aby odstawała od poprzedniej. Wcześniej można ją złożyć na środku. Tak samo robimy z kolejną. Mamy przyklejone dwie kartki, pora na trzecią już tą z wydrukowanymi życzeniami. powinno przypominać to otwartą na środku książkę. Rogi kartek zakręcamy nożyczkami do środka. Na tekturze robimy wzorki z kleju na gorąco. Zostawiamy do wyschnięcia na około 10 minut. Następną czynność najlepiej wykonać na dworze. Bierzemy spray i malujemy wszystko wokół tekstu. Trzeba to zrobić ostrożnie bo jeśli zamalujemy życzenia będą one nieczytelne lub w ogóle nie będzie ich widać. odwracamy na drugą stronę i tył również psikamy. Zostawiamy do wyschnięcia na przynajmniej 4 godziny albo dłużej.
Po wyschnięciu czeka nas ozdoba. Tu zostawiam Wam wolną rękę. Ja ozdobiłam je kwiatkami ze wstążki i takim serduszkiem zrobionym ze wstążki białej. Zresztą widać na zdjęciu. Jeśli nie chce Wam się robić samemu kwiatków na pewno gdzieś je kupicie. Z tymi kwiatkami miałam dość dużo pracy, bo musiałam szyć, kleić, ciąć i w ogóle dużo zachodu było przy tym ale efekt jest bardzo zadowalający.
Jest jeszcze druga wersja do zrobienia takiej księgi. Jest ona zrobiona ze starej książki, która już nam się nie przyda. Naklejamy na nią kartkę z wydrukowanymi życzeniami. Później wszystko jest jak w poprzednie wersji. Osobiście nie wiem jak wygląda ta ale na pewno równie pięknie jak ta pierwsza.
Taki prezent nadaje się na każdą okazję, ślub, urodziny, imieniny, roczek, rocznica, chrzciny. Po prostu pasuje do wszystkiego i gwarantuję zachwyt osoby, która dostała taki o to prezent. Zwłaszcza wtedy kiedy jest on zrobiony samodzielnie.
Mam nadzieję, że chociaż trochę przybliżyłam Wam ideę jak to zrobić.
Ja się z Wami żegnam. Pa pa Rybki!
-Kochani, oto nowa uczennica. Agnes Slow. Będzie
chodzić z Wami do klasy. Mam nadzieję, że miło ją przyjmiecie do swojego
grona. Może przedstawcie się po kolei żeby mogła Was poznać-
powiedziała nauczycielka a ja czułam, że to jej formułka i mówi ją żeby
mieć święty spokój. Każda osoba przedstawiała się jedna po drugiej. Choć
i tak ich nie słuchałam.
-Dobrze, Agnes usiądź obok Darka.- rzekła
spokojnie wskazując wolne miejsce. Ruszyłam w tym kierunku, a im bliżej
byłam tego chłopaka tym bardziej kogoś mi przypominał ale nie mogłam go z
nikim skojarzyć.
-Hej- szepnął do mnie. Spojrzałam na niego ukradkiem. I mimo, że nie zamierzałam z nim rozmawiać odpowiedziałam mu.
-Ta... Cześć- syknęłam od niechcenia.
-Pamiętasz
mnie?-zapytał. Zmarszczyłam brwi. Podświadomie wiedziałam, że go znam
ale nie kojarzyłam go z żadnym nazwiskiem. Ehh... mogłam słuchać jak się
przedstawiali.
-Nie odpowiedziałam, szczerze.
-Darek Reiter- powiedział, a mnie nagle olśniło.
-To naprawdę ty?- szepnęłam z nadzieją, którą próbowałam ukryć.
-Tak-
Spojrzałam na niego znowu. Dużo się zmienił od naszego ostatniego
spotkania. Jeśli jeszcze się nie domyślacie to Was olśnię. To moja
pierwsza miłość.- Może spotkamy się po lekcjach?- dodał całkiem
niespodziewanie. Ni ukrywam trochę zdziwiło mnie to pytanie. Mimo
wszystko mogłam się go spodziewać.
- Okey. Gdzie i o której?- zgodziłam się i kolejne pytanie zadałam ja.
-W parku o 16.00 ci pasuje?
-To
jesteśmy umówieni.- stwierdziłam. Uśmiechnął się do mnie. Też posłałam
mu lekki uśmiech. Rozmawialiśmy przez prawie całą lekcje. Mogłam śmiało
stwierdzić, że zmienił się tylko z wyglądu, charakter wciąż ma taki sam,
jaki miał niecały rok temu. Teraz jak tak myślę to wydaje mi się
dziwne, że go nie poznałam, lecz muszę przyznać, że bardzo się zmienił
przez ten czas.
Jest dokładnie 15.01 i w tej chwili zaczęłam się
szykować na spotkanie Darkiem. Sama nie wiem co o tym sądzić. Nie
zamierzam się zbytnio stroić. Chcę tylko poprawić makijaż i rozczesać
dokładnie moje, długie włosy. Tak jak chciałam zrobiłam. Wyszłam z
łazienki i wróciłam do pokoju. Chwyciłam w rękę moją komórkę, schowałam
ją do kieszeni tak jak i portfel. Zegar wskazywał 15.39. Trochę dużo
czasu zajęło mi to szykowanie się. Wyszłam z domu i ruszyłam w kierunku
parku. Miałam tylko nadzieję, że nie spotkam tam tych chłopaków. Szłam
powoli między drzewami. Aż w końcu w oddali zaobserwowałam sylwetkę
Darka. Zauważyłam, że również mu się nie śpieszyło. Spotkaliśmy się w
połowie drogi. Przytulił mnie na powitanie. Odwzajemniłam to.
-Hej.- powiedziałam normalnie, a nie wrednym jak do pozostałych. Czuję, że coś się zmieni w moim życiu i pewnie mam rację.
-Hej.- odpowiedział.- Ślicznie wyglądasz.-dodał po chwili.
-Emm... dzięki.- uśmiechnęłam się lekko do niego.



